W czasie gdy na Dolnym Śląsku zaczynali pojawiać się osadnicy z Niemiec, na ziemiach tych rozpoczęła rządy monarchia Henryków (1202-1241), zapoczątkowana przez Henryka Brodatego, który był synem Bolesława I Wysokiego.
Władzę po śmierci Henryka przejął w 1238 roku jego syn – także Henryk, który doczekał się przydomka Pobożny. Trzy lata później, w trakcie najazdu Mongołów na Polskę, zginął on w bitwie na Legnickim Polu (9 kwietnia 1241). Wkrótce terytorium dawnej monarchii Henryków zostało rozczłonkowane na małe księstwa. Księstwem Legnickim rządził Bolesław Rogatka, który w swoim testamencie podzielił je na trzy części – ze stolicami w Legnicy, Jaworze i Lwówku Śląskim, którymi wspólnie rządzili jego synowie, Bolko Jaworski i Bernard Lwówecki. Gdy Bernard zmarł, księstwo było dosyć rozległe, bo na zachód sięgało aż po rzekę Kwisę. Dodatkowo po śmierci Henryka Probusa przybyły jeszcze ziemie na wschodzie, czyli Ziębice, Strzelin i Ząbkowice Śląskie.
W czasie panowania Bolka I Jaworskiego powstało księstwo świdnicko-jaworskie, które rozwijało się i terytorialnie, i ekonomicznie, stając się najprężniejszym księstwem na Dolnym Śląsku. Gdy Bolko zmarł w 1301 roku, schedę po nim przejął najstarszy syn Henryk. Co ciekawe, nie wyznaczono stolicy księstwa, ale Jawor rzadko pełnił jej funkcję. W rękach Piastów, a zatem polskich Dolny Śląsk, w tym ziemia jaworska, pozostawał do 1335 r. Wówczas przeszedł pod panowanie czeskie, stając się jednocześnie częścią Świętego Cesarstwa Rzymskiego (I Rzeszy). Mniej więcej w tym czasie pojawiła się też pierwsza wzmianka o Targoszynie.
Czas panowania czeskiego nie był najlepszy dla Dolnego Śląska. W trakcie wojen husyckich (1419-1436) przez Dolny Śląsk, w tym m.in. przez Targoszyn przemaszerowali husyci, niszcząc, plądrując i siejąc strach wśród mieszkańców. Gdy zapewnili sobie rządy, wkrótce miały się zacząć walki o czeski tron, które odbijały się też na obywatelach.
W 1515 roku zawarty został układ między dynastiami Jagiellonów i Habsburgów, zgodnie z którym w przypadku wygaśnięcia czesko-węgierskiej linii Jagiellonów rządy w Królestwie Czech obejmą Habsburgowie. Faktycznie nastąpiło to w 1526 roku, po tym, jak w bitwie pod Mohaczem (29 sierpnia 1526 roku) zginął ostatni z czeskich Jagiellonów – Ludwik II Jagiellończyk.
Na okres, gdy dolnośląskimi ziemiami rządzili Czesi, przypadają też początki reformacji, czyli wielkich przemian w obrębie Kościoła katolickiego i pojawienie się nowego odłamu chrześcijaństwa, czyli ewangelików. Również w Targoszynie tutejszy kościół katolicki przejęty został przez protestantów, a msze odprawiano w obrządku ewangelickim.
Od 1526 do 1742 roku ziemie dolnośląskie były we władaniu dynastii Habsburgów, którzy byli katolikami. Zaczął się więc okres prześladowania protestantów, a narastające konflikty doprowadziły do słynnej wojny trzydziestoletniej (1618-1648). Okres ten tak opisuje Andrzej Wojciech Przytulecki, autor Monografii Targoszyna:
„Przez okolice przewijają się wojska duńskie, szwedzkie i cesarskie. W 1625 r. wojska duńskie walczą tu ze swoimi katolickimi przeciwnikami. Rok później przez Jawor i okolice przechodzi katolicki Wallenstein, pustosząc przy okazji te ziemie i oczyszczając je z protestantów. Także w latach 1626-28 wojska szwedzkie okupują Jawor, a trzy lata później znani z bezwzględności i okrucieństwa dragoni Lichtensteina kwaterują w samym Targoszynie niszcząc go do gruntu, a oszczędzając jedynie kościół”[i].
„W późniejszych etapach wojny trzydziestoletniej wciąż jeszcze przez Targoszyn i okolice przewijają się wszelkiej maści wojownicze hordy wojsk biorące udział w zmaganiach militarnych, jak również zwykłe bandy rzezimieszków, które raz po raz najeżdżając wieś, zniszczą ją w końcu całkowicie, niszcząc i burząc nawet tutejszy kościół.
Mieszkańcy uciekają już wcześniej, częściowo w niedalekie Wzgórza Strzegomskie, a częściowo
nawet aż na wschodnią stronę Odry z jej rozległymi lasami, dającymi bezpieczne schronienie.
Nieliczni, którzy próbowali pozostać na miejscu, skazywali się na głód, nędzę i pewną śmierć, która ich prędzej czy później ich dosięgała. Tak więc przerażona ludność z przerażeniem oczekiwała na koniec tego koszmaru, który jednak nie nadchodził”.
Wojna trzydziestoletnia zakończyła się w 1648 roku pokojem westfalskim. Ale ziemie, przez które się przetoczyła, jeszcze długo nie mogły się z niej podnieść. Targoszyn był doszczętnie zniszczony i wyludniony…
Cdn.
[i] Andrzej Wojciech Przytulecki, Monografia Targoszyna, źródło: https://media.msciwojow.pl/m/monografia_targoszyna.pdf (online: 19.06.2023)